Wiosna, wiosna! Hurra!
Moja Mama wreszcie przestanie
mówić „To, że jest 15 stopni wcale nie znaczy, że możesz założyć lżejszą
kurtkę! Jeszcze nie ma wiosny!” bo…
…już jest wiosna!
Z tej okazji (właściwie z innej)
postanowiłam posprzątać na biurku i od razu lepiej mi się pisze. (serduszka!
<3 <3 <3)
Dobra, tak naprawdę kilka dni
temu w dzień wolny od zajęć na uczelni (a dni takich jest wiele), nawiedziła
mnie gonitwa myśli (podejrzewam, że wiecie o czym mówię). Biegły jak szalone,
dramat, nie wiedziałam, co się dzieje, jedna wyprzedzała drugą, istny maraton.
Aż tu nagle na prowadzenie zaczęła się wysuwać ta jedna, mniej lub bardziej
konkretna, i wydawało się, że to ona zdobędzie zwycięstwo. Tak się stało.
Brawo! Wygrała myśl „ZRÓB COŚ ZE SWOIM ŻYCIEM!” – tak, mnie też ten wynik wcale
nie zaskoczył. Cóż było począć? Wstałam sprzed komputera, ubrałam się,
pomalowałam nawet! Ja - osoba, której na imię "Niechcemisię" - wygrałam z własnym lenistwem! I poszłam do…
…księgarni.
A tam zdobyłam książkę Beaty
Pawlikowskiej pt. „Kurs szczęścia” ;)
Przerabiałam już „Projekt
szczęście” – nie pomogło. Tym razem zamiast odmawiać sobie przyjemności i robić
rzeczy, które nie do końca są ze mną zgodne, będę uczyć swoją podświadomość pozytywnych
kodów. Lubię eksperymentować.
Beata pyta „Co jest Twoją szalupą
ratunkową?” Inaczej – co poprawia Ci nastrój kiedy masz doła? (okej, powinnam
napisać „kiedy masz dół” ale jakoś nie potrafię się do tego przekonać).
Na każdego działa coś innego, ale
co tam, podzielę się z Wami zawartością mojej szalupy ratunkowej ;)
1. Filmy!
„Jedz, módl się, kochaj” lub „Śniadanie u Tiffany’ego” – zdecydowanie poprawiają
mi humor. Wystarczy pierwsza scena z Audrey Hepburn lub Julia Roberts jadąca na
rowerze i od razu czuję się lepiej :)
2. Teledysk
„Na wróble” Meli Koteluk i „Lato 1996” Micromusic – uwielbiam je oglądać, a do
tego muzyka <3
3. Zdjęcia
z Wakacji! Zwłaszcza z Mediolanu i zeszłoroczne z Roztocza – wprowadzają słońce
w moje szare myśli. Najbardziej lubię te poniżej:
4. Filmiki
na youtube. Tak. Jestem fanką wszelkich vlogów, dopiero ostatnio odkryłam Lisie
Piekło, które totalnie mnie pochłonęło, Paulina jest wspaniała ale sama nie
wiem co w niej takiego wspaniałego.
5. Sprzątanie
w pokoju!!! Zwłaszcza do energetyzującej muzyki (dziś królował Ricky Martin – moja
dziecięca miłość <3)
A Wy, jakie macie sposoby na
ratunek, gdy czujecie, że nadciąga dół? Piszcie ;)
Z miłością <3 ,
KRÓLewna
Polecam na gorszy dzień wyładować się w kuchni - pracochłonny obiad, dobre ciasto albo własny chleb... :) u mnie działa <3
OdpowiedzUsuńU mnie mama piecze chleb :( przynajmniej ona ma trochę radości <3
UsuńWłaściwie mama robi wszystko... w kuchni... łącznie ze sprzątaniem... wstyd.